Pages

Tuesday, September 14, 2010

13.07. Pożegnanie z Turcją/GoodbyeTurkey!


W czasie ostatnich dni, spędzonych w Dougbayazit, odbyło się tu kilka demonstracji. W dzień mojego wyjazdu kurdyjska ludność protestuje przeciwko wizycie przedstawiciela tureckich władz. Kilka dni wcześniej turecka armia strzela do partyzantów z PKK (wersja turecka: terrorystów), zabijając kilku cywilów, w tym dzieci. Od rana miasteczko wrze. Wszędzie czuć swąd dymu, gazu, niedopalone resztki materiałów, kamienie na ulicach. Sklepy, restauracje- pozamykane. W tej atmosferze udaje się na dworzec autobusowy.Spoglądam na Mt. Arrarat.



Mt Ararat (5137 m)

Wspomnienie Turcji, to jednak wspomnienie ogromnej gościnności, spontaniczności tutejszej ludności, smak herbaty, w ilościach przekraczających niekiedy tzw. „zdrowy rozsądek”, dżwięki kurdyjskiej, ale i tureckiej muzyki. Niezapomniane widoki i smaki. Arbuz (karpuz) i Ajran!:)



karpuz

Ajran

pide- turecka pizza


I przede wszystkim ludzie!



;))


Gule,Gule Turcja! Turkish, Kurdish czok guzel!!!


2 comments:

  1. Skonczylam! eh Karol, zamykam oczy i tez jestem po Mr Ararat! Cudownie. Otwieram oczy i za oknem ulica i dalej leje... Musimy sie zobaczyc w Pieninach!!! Nawet nie rozpakowuj plecaka! Musisz nam wszystko opowiedziec. A! I prosba, wyczaruj mape z namalowana trasa, bo chcialabym zobaczyc jak daleko zalazlas tym razem, "gadzino", jak to moja św. pamieci babcia Józia mawiała!!!
    xoxo
    Beatek

    ReplyDelete
  2. Dzięki Beatko!:)
    Ja wracam w listopadzie..więc moge tylko zamknąć oczy i być w Pieninach na tą krótką chwilę..
    ściskam moooocno!!!
    buziaki:)
    p.s. a mape wyczaruje jak wróce..albo mozesz sobie sprawdzić miasta-państwa etc;)
    ika

    ReplyDelete